PRAWNE ASPEKTY
"Kodeks wykroczeń.
Zgodnie z art. 77 § 1 kodeksu wykroczeń '
§ 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
Zgodnie z § 2 tego przepisu Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.
art. 10a ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt
Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.
Art. 166 kodeksu wykroczeń wskazuje, że Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany."
Wnioskuję zatem, że poza Art. 166 (dotyczącego lasów, w których nie można trzymać psa luzem), w kodeksie wykroczeń nie ma mowy o nakazie prowadzenia psa na smyczy czy w kagańcu...Ma być pod kontrolą.
Czy to tak na serio chodzi tylko o prawo?
Czy my, jako opiekunowie psów nie mamy w obowiązku zadbać o bezpieczeństwo, dobrostan fizyczny i psychiczny naszych podopiecznych? - Tak, jest to nasza "misja" skoro już zdecydowaliśmy się podjąć tej opieki..
Pamiętajmy też o innych psach i ich właścicielach! Nie każdy pies ma ochotę " bawić się" z naszym. Baaaa, nie każdy pies musi się z naszym obwąchać.
Wyobraź sobie, że idziesz gdzieś i nagle wszyscy wokół zaczynają do Ciebie podchodzić i pytać " co u Ciebie", "kim Ty jesteś" itp.. czy czułbyś się z tym komfortowo?
Spuszczajac psa ze smyczy w miejscach publicznych:
- nie mamy nad nim kontroli. Nawet jeśli Twój pies nauczony jest przywołania, nigdy nie wiesz co się może wydarzyć. Jakaś sytuacja może sprawić, że Twój pies przestanie Cię słyszeć. Może to być lęk, może to być instynkt, może być wiele innych czynników,
- narażasz swojego psa na niebezpieczeństwo (pogryzienie przez obce psy lub inne zwierzęta, potrącenie przez samochód itp.),
- narażasz na niebezpieczeństwo inne psy, ludzi, dzieci, zwierzęta (bardzo często psy atakują koty, ptaki. Ty myślisz, że to tylko gonienie dla zabawy, ale w tym momencie ten kot jest przerażony..),
- przeszkadzasz w pracy behawioralnej/treningu- np. Twój pies podbiegnie do innego na smyczy, który od kilku miesięcy trenuje ze swoim opiekunem budowanie pewności siebie i rezygnacji z zachowań agresywnych wobec innych psów, do tego potrzeba jednak jakiegoś dystansu od innych psów.. A Ty ze swoim psem-podbiegaczem i tekstem "on się chce tylko przywitać" psujesz czasami kilka miesięcy czyjejś ciężkiej pracy..
"NO DOBRA, ALE PIES MUSI SIĘ WYBIEGAĆ"
Tak! Zgadzam się z tym.
Uwielbiam dawać swojemu psu tę swobodę i wiem jak bardzo tego potrzebuje.
Niestety nasze miasta w większości nie są odpowiednio przystosowane i brakuje miejsc do swobodnego puszczania psa.
Dlatego zawsze szukam dla swojego psa
odpowiedniego miejsca. Ty też możesz. Otwarta przestrzeń, gdzie na kilkadziesiąt metrów będziesz widział/a czy ktoś nadchodzi, czy jest bezpiecznie.
Ale miej oczy dookoła głowy a nie w telefonie.
Jeśli Twój pies kompletnie nie reaguje na przywołanie, zamiast spuszczania go ze smyczy użyj proszę długiej linki treningowej lub naucz go przywołania. Mogę w tym pomóc
Temat puszczania psów ze smyczy nadal budzi wiele kontrowersji.
Nasze prawo, a raczej brak miejsc odpowiednich do wybiegania jest krzywdzące dla nas i naszych pupili. Ale to nie oznacza, że możemy od tak chodzić sobie wszędzie bez smyczy, nie mając kontroli nad psem.
I nie ważne czy mamy Amstaffa czy Yorka. Każdy pies stwarza zagrożenie!
Dlatego apeluję do Was abyście wychodząc w miejsca gdzie jeżdżą samochody,
chodzą inni ludzie, zwierzęta i jest tłoczno zapinajcie psa na smycz.